21.10.2012 15:29 0

Zakaz palenia nie zmniejszył liczby palaczy

Od około dwóch lat w miejscach publicznych obowiązuje zakaz palenia. Lista obiektów, w których nie można zapalić jest długa. Wolność od dymu jest zagwarantowana w placówkach służby zdrowia, szkołach, placówkach oświatowych, obiektach sportowych, pojazdach służbowych, a także w pubach, barach i restauracjach o powierzchni nie przekraczającej 100 m kw. i tych, w których niemożliwe jest wydzielenie osobnej sali dla palących.

Czy ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu wpłynęła na zmniejszenie popularności palenia papierosów? Według badań CBOS w ciągu ostatnich dwóch lat niewiele się zmieniło. Wciąż pali 31 proc. Polaków. Dla porównania w 2010 i 2011 roku paliło 30 proc. rodaków.

Zmianie uległa jedynie ilość wypalanych papierosów w ciągu dnia. Od wprowadzenie zakazu palacze ograniczyli wypady na papierosa do specjalnie wyznaczonych stref, czy na świeże powietrze. Centrum Badania Opinii Społecznej podaje, że przepisy cieszą się akceptacją społeczną. Nie sprzeciwiają się im nawet osoby palące. 84 proc. badanych popiera zakaz palenia w miejscach publicznych, w 2011 roku zwolennikami przepisu było 74 proc. respondentów.

Sondaż CBOS podaje, że spośród 69 proc. niepalących, jedna trzecia paliła w przeszłości. Według badań znacznie częściej po tytoń sięgają mężczyźni – 40 proc. Pali 23 proc. kobiet.

Dymka puszczają głównie osoby w średnim wieku 35 – 54 lata.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...