Wczoraj policjanci z Gdańska zatrzymali aż sześciu nietrzeźwych kierujących. Alkomat u każdego z nich wykazał od 0,6 do 2 promili. Wśród tych osób była 41-letnia kierująca oplem vectrą, która chciała nakłonić funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych w zamian za 300 zł, a potem zaatakowała policjantów fizycznie i słownie.
Niechlubną serię rozpoczął tuż po północy kierujący volkswagenem passatem 35-letni mieszkaniec Gdańska. Prowadząc pojazd pod wpływem 0,6 promila alkoholu został zatrzymany na ul. Stanisława Wyspiańskiego przez policjantów ruchu drogowego. Kilkanaście godzin później funkcjonariusze wyeliminowali z ruchu drogowego 25-latka, który w podobnym stanie nietrzeźwości kierował samochodem marki renault a następnie trzech nietrzeźwych rowerzystów.
Także wczoraj po godzinie 18.00 patrol ruchu drogowego interweniował na ul. Stolema po otrzymanym zgłoszeniu z którego wynikało, że kierująca oplem vectrą jedzie tzw. zygzakiem. Po zatrzymaniu samochodu w rozmowie z 41-letnią kobietą policjanci wyczuli woń alkoholu. Gdańszczanka odmówiła badania jej stanu trzeźwości alkomatem, a następnie wyjęła 300 zł i kierując plik banknotów w stronę policjantów powiedziała, by ci puścili ją wolno i o wszystkim zapomnieli. Kiedy funkcjonariusze przystąpili do zatrzymania kobiety, ta zaatakował ich fizycznie i słownie. 41-letnia gdańszczanka została przewieziona do policyjnego aresztu.
Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, natomiast za jazdę rowerem - do roku pozbawienia wolności. Za wręczenie korzyści majątkowej grozi do 8 lat pozbawienia wolności, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 3 lat, natomiast jego znieważenie do roku pozbawienia wolności.
