30.06.2014 14:05 0

Dla Hospicjum zagrali w Nadmorskim Pucharze Lata

fot. Łukasz Krzemiński

Po raz drugi amatorskie drużyny sześcioosobowe z Pomorza spotkały się na gdyńskiej Checzy, aby nie tylko rywalizować o miano tej najlepszej, ale także po to, aby wspomóc Fundację Rafała Murawskiego „Nigdy Nie Zostaniesz Sam”. W tym roku Fundacja zbierała pieniądze dla dzieci z Gdyńskiego Hospicjum im. Św. Wawrzyńca. Tytuł najlepszej drużyny obroniła ekipa Stare Szopena Wejherowo, a największą atrakcją był Mecz Charytatywny z udziałem piłkarzy i trenerów Arki Gdynia i Pogoni Szczecin.

Fundacja Rafała Murawskiego „Nigdy Nie Zostaniesz Sam” już po raz drugi zorganizowała Nadmorski Puchar Lata. W zeszłym roku zbierała pieniądze dla rodziny zmarłego zawodnika występującego w rozgrywkach Nadmorskiej Ligi 6, natomiast w tym roku skupiła się na zgromadzeniu jak największych funduszy dla dzieci z gdyńskiego Hospicjum im. Św.Wawrzyńca. Pomóc dzieciom można był w niedzielne popołudnie na kilka sposobów. Na początku swoją cegiełkę dołożyły zespoły uczestniczące w Nadmorskim Pucharze Lata. Następnie podczas trwania całej imprezy można było wziąć udział w loterii. Wszystkie losy wygrywały, a najcenniejszymi pamiątkami były koszulki znanych piłkarzy grających w Polsce i zagranicą.

  • Aby pomóc dzieciom można było również zagrać w Meczu Charytatywnym – mówi Grzegorz Niciński, jeden ze współorganizatorów turnieju. – Wystarczyło za 100 złotych zakupić koszulkę i można było w jednej drużynie zagrać z zawodnikami i trenerami Arki Gdynia i Pogoni Szczecin. Na nasz obiekt przybyli m.in. Maciej Stolarczyk, asystent trenera Dariusza Wdowczyka, Adam Frączak, Maciej Dąbrowski, Boris Pesković, Łukasz Kowalski, Jarosław Krupski, Marcin Warcholak czy nowy trener Arki Dariusz Dźwigała.

Zawodnicy, trenerzy oraz osoby, które zakupiły koszulki rozegrały pokazowy mecz, w którym nie bramki się liczyły, ale dobra zabawa. Nie zabrakło również młodych piłkarzy, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z piłką a już mogli wymienić kilka podać z reprezentantem Polski Rafałem Murawskim. Akcję solidnie wsparli także zawodnicy na co dzień grający w Nadmorskiej Lidze 6. Aż trzy gole zdobył zawodnik Arusa Tomasz Brunka co kibice skwitowali gorącymi brawami.

  • Chciałbym wszystkim przybyłym zawodnikom a także trenerom serdecznie podziękować za wsparcie akcji – mówi Rafał Murawki. – Fundacja stara się pomagać dzieciom i mamy nadzieję, że dzięki takim inicjatywom choć trochę przyczynimy się do ich lepszego jutra.

Warto również wspomnieć, że na obiekt gdyńskiej Checzy przybył bokser Dariusz Michalczewski! Znany z zaangażowania w charytatywną działalność sportowiec nie mógł opuścić takiego wydarzenia i także przyłączył się do pomocy dzieciom z hospicjum. Przekazał Fundacji rękawice bokserskie oraz książki z własnoręcznym podpisem, które już wkrótce będą do wylicytowania na stronie internetowej NL6.

Wszystkie akcje charytatywne toczyły się obok II edycji Nadmorskiego Pucharu Lata. Tym razem na obiekcie gdyńskiej Checzy pojawiło się sześć zespołów, które organizatorzy podzielili na dwie grupy.

  • W każdej dany zespół rozgrywał po dwa spotkania. Następnie po dwie najlepsze drużyny grały ze sobą na krzyż w półfinałach, a dwie ekipy z trzecich miejsc w spotkaniu o piątą pozycję – tłumaczy zasady turnieju Łukasz Krzemiński.

Po pierwszym meczu wydawało się, że największym faworytem do końcowego triumfu będą Poręba Zmarnowane Talenty, a zagrozić im może Elus Kartuzy. Jak to zwykle bywa futbol jest na tyle nie przewidywalny, że czołowe miejsca przypadły innym zespołom. Ostatecznie tytuł obroniła ekipa Stare Chopina Wejherowo, która w meczu finałowym pokonała pewnie Poręba Zmarnowane Talenty.

Stare Szopena Wejherowo ponownie najlepsze!

Obrońca tytułu znów rozkręcał się bardzo powoli, ale tę najwyższą formę osiągnął w najważniejszym momencie. Stare Chopina Wejherowo okazało się najlepsze w Nadmorskim Pucharze Lata pokonując w wielkim finale Poręba Zmarnowane Talenty.

W grupie A po pierwszym meczu wydawało się, że faworyt będzie zdecydowanie inny. JR Pogórze, mistrz Nadmorskiej Ligi 6 zaczął z wysokiego C i na początek odprawił ekipę z Wejherowa. W kolejnym jednak meczu JR musiał uznać wyższość zespołu Elus Kartuzy i wydawało się, że to właśnie ten zespół dysponujący kadrą złożoną z ogranych w II i III-ligowych klubach zawodnikach będzie rozdawał karty. Życie jednak szybko zweryfikowało wszystkie dywagacje.

Elus w swoim drugim meczu grupowym długo utrzymywał kontakt z obrońcą tytułu. Stare Szopena Wejherowo w końcówce pokazał jednak charakter i wręcz wypunktowało przeciwnika. Przewaga aż czterech goli okazała się dla Elusa brzemienna w skutkach. Zespół ten zajął ostatecznie trzecie miejsce, a o finał zagrały drużyny z Pogórza i Wejherowa.

Za przeciwników miały Zmarnowane Talenty i Amator Gościcino. Ten pierwszy zespół z grupy wyszedł z kompletem zwycięstw. Na początku bardzo wysoko pokonał Katrinę Główczyce, a chwilę później odprawił Amator Gościcino. Przegrane zespoły musiały między sobą rozstrzygnąć kto zagra w półfinale.

Ostatni mecz grupowy był więc niezwykle emocjonujący, a sytuacja diametralnie zmieniła się po przerwie. Najpierw bowiem aż 5:1 prowadził najlepszy zespół Słupskiej Ligi Szóstek – Katrina. Jednak Amator w drugiej połowie wziął się ostro do pracy i ostatecznie mecz zakończył się remisem dającym Amatorowi miejsce w półfinale.

Tam czekał już zespół z Wejherowa, który choć z małymi problemami, ale ostatecznie rozprawił się z przeciwnikiem i mógł przygotowywać się do decydującego starcia w NPL.

Bardziej emocjonujące było drugie spotkanie półfinałowe. Zmierzyły się w nim bowiem dwie ekipy, które na co dzień rywalizują w Nadmorskiej Lidze 6 i zawsze są w ścisłej czołówce. Długo to Zmarnowane Talenty prowadziły i wydawało się, że po osiągnięciu dwubramkowego prowadzenia będzie kontrolować mecz. Nic bardziej mylnego. JR grając bardzo ambitnie odrobił straty doprowadzając do remisu 4:4. Gdy wydawało się, że o awansie będą musiały zdecydować rzuty karne wtedy ZT przeprowadziły akcję, która dała im zwycięstwo i prawo gry o tytuł.

Wielki finał to już jednak popis obrońców tytułu. Popisowo grający zawodnicy z Wejherowa ani przez moment nie pozostawili cienia nadziei ekipie Zmarnowanych Talentów na osiągnięcie dobrego rezultatu. Skuteczne akcje już do przerwy zaowocowały dwiema bramkami. Po zmianie stron nawet gol kontaktowy dla ZT nie wybił wejherowian z uderzenia. Kolejne gola pokazały, że Stare Szopena ma patent na Nadmorski Puchar Lata.

Wypada jeszcze poinformować, że na trzecim miejscu uplasował się JR Pogórze, a miejsce piąte wywalczył Elus Kartuzy.

Sebastian Kowalski najlepszym zawodnikiem

Znów piłkarz Starego Szopena Wejherowo otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju. – Tym razem postanowiliśmy uchonorować Sebastiana Kowalskiego bez którego obronić tytuł drużnynie z Wejherowa byłoby bardzo trudno – argumentują organizatorzy.

Podobnego zdania byli także sędziowie, którzy często są najbliżej akcji i widzą, to czego nie może dostrzec kibic.

  • Zdecydowanie Sebastian był wyróżniającą się postacią i tytuł najlepszego zawodnika mu się należy – mówił Bartłomiej Behemke. – Brawa należą się także Tomaszowi Stępniowi bez którego JR miałby ogromne problemy, aby sięgnąć po trzecie miejsce.

Sebastian Kowalski na co dzień oczywiście występuje w rozgrywkach Nadmorskiej Ligi 6. Reprezentuje ekipę Chopina Wejherowo, która choć obecny sezon miała nie co słabszy, to zawsze jest groźnym przeciwnikiem dla wszystkich drużyn z Ekstraklasy.

W niedzielnym turnieju wyróżnił się dynamicznymi akcjami, ogromnym zaangażowaniem, silnym strzałem i pewnością w grze defensywnej.

FINAŁ:

  • STARE SZOPENA WEJHEROWO – PORĘBA ZMARNOWANE TALENTY 5:2 (2:0)
  • SZOPENA – Daniel Klawikowski-2, Tomasz Bielawski-1, Adrian Chiliński-2
  • ZT – Przemysław Kostuch-1, Damian Mosiejko-1

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...